Rozdział 314
Prozerpina
Ostatni raz byliśmy razem kilka miesięcy temu, kiedy Lucien zabrał mnie na wakacje do Portugalii. Naprawdę magiczny wypad!
Te dni w Portugalii były niezapomniane, słoneczne dni, noce intensywnego kochania. Nawet po ponad dekadzie, wciąż pragnęłam dotyku mojego kochanka, całkowicie zdana na jego łaskę i nadal był dominującym, szorstkim mężczyzną, jakim był, kiedy po raz pierwszy mnie uznał. Lucien nigdy nie mógł mieć dość mojego ciała i pragnęłam, żeby wziął mnie tak, jak to zrobił, kontrolował moje ciało, a jednak doprowadził mnie na wyżyny ekstazy swoimi wprawnymi dłońmi i ustami... i silną, pchającą męskością...