Rozdział 191
„Do cholery Reuben, pozwoliłeś im nazywać innego mężczyznę ich ojcem?” To ten jad, którego nie mogłem się doczekać, żeby zaatakować.
„Dlaczego myślisz, że to Reuben?” – prychnęłam, moje dzieci nie są przedmiotami, które powinny być kolekcjonowane przez linię Carmore.
Mój agresywny ton najwyraźniej go rozgniewał.