Rozdział 67
Alfa do Alfy
ALEJANDRO
Zapaliłem kolejnego papierosa, stojąc tam i próbując odzyskać kontrolę nad swoimi emocjami. W tej ciemnej, pieprzonej piwnicy, patrząc na Wendigo, którego złapałem z Elijahem i Rayhanem. Od wczorajszej nocy, kiedy przyciągnąłem ją w ramiona... To, jak to czułem... Nigdy nie doświadczyłem niczego podobnego. To, jak sprawiła, że się czułem... zostało wzmocnione tysiąc razy.