Rozdział 57 Pijany
KIARA
Nie wiem, jak długo piłem ani ile wypiłem. Po prostu siedziałem w swoim pokoju, pijąc i pijąc. Raven przyszła, żeby mnie poprosić, żebym dołączył do niej i cioci Indigo na trochę zabawy w paczce, ale nie byłem w stanie. Czułem się jak gówno. Więc piłem butelkę za butelką. Omegi były dość posłuszne i nawet nie pytały mnie, dlaczego chciałem tyle alkoholu, ale chyba byłem legalny, więc nie mogli mówić głupot.
Albo może musieli słuchać, bo byłam córką Alfy. Czekaj... Ja też byłam Alfą, prawda? Tata gdzieś poszedł z Alejandro i byłam zadowolona. Nie chciałam nikogo widzieć. Ja po prostu... Ja po prostu... Wracając do domu i słysząc, jak Claire mówi innej Omedze, że Alfa powiedział jej dzisiaj, że będzie ubrany na czarno na zaręczyny... Cóż, bolało jak cholera. Po raz kolejny mnie wykorzystał i odrzucił.