Rozdział 78 Prośba Spencera
Przyszłe panny młode zawsze były uśmiechnięte. Nie mogłam się powstrzymać od zastanowienia się, jaki mężczyzna sprawił, że tak poważna Jaida uśmiechnęła się, jakby trafiła szóstkę w totka.
Okno fotela kierowcy było opuszczone do połowy, więc przyjrzałem się mężczyźnie. Wyglądał na jakieś dwadzieścia osiem lat. Był przystojny i emanował aurą, która przypominała aurę uczonego.
Nagle w uszach rozległ się dźwięk klaksonu, przez co moje serce zabiło mocniej. Oderwałam wzrok, tylko po to, by zobaczyć, jak Elliott zatrzymuje się obok mnie.