Rozdział 50 Brak podniecenia
Na zewnątrz robiło się ciemno, więc wróciłam do swojego mieszkania. Było obok Melissy.
W chwili, gdy wszedłem, spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że jest już po jedenastej. Mój telefon nagle zaczął wibrować w kieszeni. Wyjąłem go i zobaczyłem, że to dziwny numer.
Chociaż zignorowałem pierwsze połączenie, mój telefon nadal dzwonił bez przerwy. W końcu odebrałem. „Halo!”