Rozdział 23 Trójkąt miłosny
„Elliott!” krzyknęłam, zerkając na stół przed nim. Puste butelki po whisky, wiaderko z lodem i szklanki były wszędzie na stole. Ten facet w ogóle nie dbał o swoje zdrowie. Tyle o byciu kimś tak genialnym!
Brwi Elliota zmarszczyły się, a rzęsy zadrżały, gdy usłyszał mój głos. Jego powieki się otworzyły, ukazując ciemne oczy.
Nietrudno było nie zauważyć obrzydzenia w jego oczach, mimo że pomieszczenie było słabo oświetlone.