Rozdział 28 Niechętny pomocnik
Iskra zła zabłysła w oczach Rodriga, gdy przyniesiono zamówione przez niego drinki. Spojrzał na mnie i zapytał: „Czy jesteś na tak?”
„Huh!” Chciałem się śmiać. Czy miałem wybór?
Rodrigo postawił na stole dziesięć kieliszków do wódki i napełnił je whisky. Następnie powiedział prowokacyjnie: „Teraz pozwól, że przedstawię ci zasady gry. To nie jest twój obowiązkowy napój. Możesz poprosić kogoś, żeby to zrobił za ciebie. Jeśli jednak nikt się nie zgodzi, musisz sam wypić wszystkie”.