Rozdział 41 Oskarżenie o handel narkotykami
Po powrocie do biura czekała na mnie niespodzianka: Colton!
Gdy tylko mnie zobaczył, odłożył trzymany przez siebie magazyn i uśmiechnął się do mnie. „Jak poszło?”
„Tak sobie!” Moje oczy dostrzegły pudełko na lunch na biurku. Unosząc brwi, zapytałem: „Co to jest?”