Rozdział 88 Zakończony
Umayza
Theron ma rację, nikt nie będzie oczekiwał, że zatrzymam się w domku z dwoma samcami, z którymi normalnie się nie zadaję, i nawet jego uwaga, aby zachowywać się normalnie w obecności jednego i drugiego, jest logiczna, ale wątpię, aby moje koleżanki to polubiły. Chichoczę, gdy słyszę ciche pomruki dochodzące z ust Conri i Evandera.
„Conri, Evander. Mają rację, jeśli ktoś nas obserwuje, nie chcemy, żeby dowiedział się, co dla siebie znaczymy, a to mogłoby zostać wykorzystane przeciwko każdemu z nas. Musimy się upewnić, że nikt niczego nie podejrzewa, i wiem, że Mylo i Kane będą musieli trzymać się ode mnie z daleka, ale muszą to robić, gdy jesteśmy na zewnątrz.