Rozdział 86 Prawda
Conri
Chyba śnię, bo myślałam, że patrzę na Umayzę. „Conri, proszę. Naprawdę muszę siku”. Powoli otwieram oczy i zdaję sobie sprawę, że nie śniłam, moja mała Koleżanka jest tuż obok. Wyciągam rękę, żeby potwierdzić, że nie śnię, a uśmiech rozprzestrzenia się na mojej twarzy, gdy czuję, że ona naprawdę tam jest.
„ Uważaj, Conri. Otworzę drzwi.” – mówi Boris i znów wracam do rzeczywistości. Wychodzę z SUV-a i szybko przesuwam się na bok, gdy Tarja przepycha się obok mnie. „Przepraszam za opóźnienie.” – krzyczę za nią i słyszę, jak się śmieje.