Rozdział 241
Punkt widzenia Azizy
Czuję mdłości w żołądku i wiem, że za chwilę stracę śniadanie. Gdy wstaję, Ragnar otwiera drzwi, jakby czuł, że zaraz zwymiotuję. Kaiden szybko odskakuje mi z drogi, a ja pędzę korytarzem.
Próbuję trzymać włosy z tyłu, ale jest tak, jakbym nie miała siły, żeby je utrzymać. Nagle czuję, że ktoś zbiera wszystkie moje włosy i gdyby mój żołądek nie wybrał akurat tego momentu, żeby opróżnić je jeszcze bardziej, mogłabym powiedzieć dziękuję.