Rozdział 201
Punkt widzenia Taliyah
Kiedy jestem gotowa wyjść z łazienki, moi kumple są już ubrani i gotowi do wyjścia. „Księżniczko, poproszę Laynę, żeby zrobiła śniadanie” – mówi Ward i całuje mnie w czoło, zanim opuszcza pokój z Eamonem.
Malachay siedzi na łóżku i uważnie mnie obserwuje. Stoję w szafie, gapiąc się na ubrania. Po śmierci matki nie miałam wiele i wybór tego, co na siebie włożyć, był łatwy.