Rozdział 502
Bankiet jeszcze się nie skończył, więc Nicholas jeszcze nie wyszedł.
Znalazł cichy kącik, żeby nalać sobie drinka, choć nie było jasne, na co czekał. Najwyraźniej go nie potrzebowałam, a nawet go uderzyłam.
Jego ręka zatrzymała się w powietrzu, gdy szklanka zawisła blisko jego ust. Przez chwilę wydawał się zagubiony, ale jego spojrzenie szybko się wyostrzyło, gdy ktoś się zbliżył. Jego wyraz twarzy stał się zimny.