Rozdział 406
Stan Nicholasa nie wyglądał dobrze.
Kiedy przybyłem, spojrzał na mnie swoimi głębokimi, ciemnymi oczami. Jego spojrzenie było spokojne, jakby patrzył na coś martwego. W jego spojrzeniu nie było śladu uczucia.
Oparł się cicho o wezgłowie łóżka. Wszystko na świecie zdawało się nie mieć z nim nic wspólnego, pogodny i spokojny.