Rozdział 384
Ostatnio stałam się bardzo biegła w szybkim pakowaniu rzeczy. Spakowałam dwa zestawy ubrań i poszłam prosto na lotnisko, żeby spotkać się z Yasmine. Jak się spodziewałam, obok niej stał wysoki mężczyzna, który zachowywał się jak znak.
Wykorzystując swój wzrost, Leo zauważył mnie i pomachał do mnie.
Mimo że spotkałem go kilka razy, zawsze czułem lekki dyskomfort, kiedy go widziałem. Czułem się jak miecz obosieczny i nigdy nie wiedziałem, czy był wrogiem, czy wrogiem.