Rozdział 294
Zgodnie z oczekiwaniami Douglas przyjął pracę mojego asystenta, nawet nie rozmawiając o pensji. Opróżnił bagaż i wypełnił walizkę codziennymi potrzebami i lekkimi ubraniami.
Następnego dnia polecieliśmy do Idle Wild. Przedstawicielem grupy była bardzo wpływowa firma, która natychmiast zorganizowała dla nas posiłek po wylądowaniu.
Byłem trochę zdenerwowany, że będę omawiał sprawy przy kolacji, bo picie było nieuniknione. Na szczęście Douglas był ze mną. Myślałem, że możemy odpocząć w hotelu po posiłku, ale natychmiast zostaliśmy popędzeni na następną okazję.