Rozdział 175
To nie był tylko pocałunek. Bardziej przypominało karę, która sprawiła, że poczułam się uduszona.
Zapach krwi unosił się w powietrzu wokół nas. Nie byłem jednak pewien, czy zapach pochodził z krwi na pasie Nicholasa, czy z krwi płynącej z naszych ust.
Nieważne co, pocałunek był najgorszym doświadczeniem, jakie kiedykolwiek przeżyłem. Było tak źle, że przyszła mi do głowy absurdalna myśl. Nicholas wolałby wykorzystać resztę swoich sił, żeby umrzeć przede mną.