Rozdział 151
Mój wzrok padł na czarną walizkę podręczną przy jego nodze. Czy ty nie mówiłeś przed chwilą, że nie wyjeżdżasz?
Nicholas, ze swoimi długimi nogami, podszedł do łóżka i wyciągnął rękę, żeby pogłaskać mnie po głowie, ale odwróciłam głowę, żeby uniknąć jego dotyku. Jego ręka zawisła niezręcznie w powietrzu przez chwilę, zanim ją cofnął.
„Tak, ale muszę wrócić.”