Rozdział 146 - Gdzie oni są?
ŁUCJA.
Zostaliśmy jeszcze godzinę, wydając instrukcje i przypomnienia wojownikom, którzy mieli tu zostać, razem z Betą Collin. Omegas pracujący w pakowalni wrócili i zgłosili się na ochotnika do przygotowywania jedzenia dla Blade'a i innych wojowników, co było dobrym znakiem.
Większość stada już spała, ale byłem pewien, że jutro będzie tam wielki tłum czekający na Blade'a. I chociaż Adan chciał pomóc bratu, nie chciał przeszkadzać Blade'owi ani ujawniać jego obecności, dając stadu pomysł, by wybrać go tylko po to, by zrobić Blade'owi na złość.