Rozdział 48 Najemnik i czarownica
KAMIEŃ ADANA.
Trzy dni minęły szybko, a ja byłam w stanie najwyższej gotowości odkąd Lucy przypadkowo sprawiła, że jej dłoń rozbłysła na czerwono ogniem. Byłam pewna, że Lucien pojawi się znikąd, ale jak dotąd było spokojnie, co sprawia, że czuję się jeszcze bardziej nieswojo.
Kamery cenzorskie, które zostały specjalnie zbudowane, aby monitorować temperaturę ciała podobną do Lucy, zostały już zainstalowane na każdej granicy, w tym w środku lasu, który był połączony z lasem neutralnym, i wokół pakowalni. Nigdy nie wydawałem własnych pieniędzy na coś takiego, ale tym razem nie wahałem się nawet otworzyć konta bankowego. Wszystko dla niej.