Rozdział 125 - Sol - Ostrze - Althea
KAMIEŃ ADANA.
Po wydarzeniu poza pakowalnią Lucy i ja przeprosiliśmy, żebyśmy mogli się odświeżyć przed śniadaniem, ponieważ obiecaliśmy mojej rodzinie, że wyjaśnimy więcej podczas jedzenia. Ale ponieważ było jeszcze wcześnie, planowaliśmy przez chwilę wagarować w naszym pokoju, ale plan nagle się zakończył, zanim się zaczął, zanim zdążyliśmy dotrzeć do naszego pokoju.
Blade zagnał mnie w korytarzu prowadzącym do schodów i poprosił o rozmowę ze mną na osobności. Z wyrazu jego twarzy wiedziałam, że nie zaakceptuje odmowy, więc powiedziałam mojemu małemu króliczkowi, żeby poszedł i poczekał na mnie w naszym pokoju, a ja poszłam z Bladem do mojego biura.