Rozdział 100
Jedyną rzeczą, która powstrzymywała mnie przed wybuchem zemsty, był fakt, że wciąż musieliśmy wydostać stąd Aleca.
Gdy Tori usunął wszystkie rurki, w tym stały wlew środków uspokajających, który utrzymywał go w śpiączce, jego rzęsy ledwo zatrzepotały. Minęło trochę czasu, zanim w końcu odzyska przytomność, ale liczyło się tylko to, że w końcu wrócił do domu.
Zarówno Zayne, jak i Kade podtrzymali Aleca, zarzucając mu jedną rękę na swoje ramiona.