Rozdział 364
Kąciki ust Sonii zadrżały. „Nie wiesz, czy mam syna, czy nie?”
Daphne obdarzyła ją niezręcznym uśmiechem. „Przepraszam, prezydencie Reed. Byłam przez chwilę oszołomiona. Nie bądź zła”.
„ Nie jestem zła. To siostrzeniec mojego przyjaciela, Douglas” – powiedziała, delikatnie popychając Douglasa przed Daphne. „Pozdrów pannę Daphne, Douglas”.