Rozdział 361
„ To prawda, ale mój dowód jest prawdziwy. Po pierwsze, list adopcyjny został wydany przez policję i sierociniec, a ich oficjalne pieczęcie są dołączone. Nie można go sfałszować. W przeciwnym razie byłoby to złamaniem prawa. Nie mogę być aż tak głupi, żeby łamać prawo, prawda?” Titus powiedział chłodno, patrząc na reporterów.
Reporterzy i publiczność byli bez słowa. W końcu to była prawda.
Gdyby były fałszywe, Titus nie odważyłby się powiedzieć opinii publicznej o oficjalnych pieczęciach policji i sierocińca. Kopałby sobie grób, gdyby policja i sierociniec temu zaprzeczyły.