Rozdział 237
Nieświadomy spojrzenia Toby'ego w jego oczach, Jean radośnie zaćwierkał: „Toby, Tina jest tutaj specjalnie po to, żeby cię szukać, bo przez ostatnie kilka dni nie chciałeś się z nią widzieć. Nawet jeśli między wami jest nieporozumienie, najwyższy czas się pogodzić. Tina zostanie na noc i będzie to idealna okazja, żebyście mogli pogadać”.
„ Nie potrzebujemy tego.” Toby odrzucił jej sugestię ponurym spojrzeniem.
Tina szeroko otworzyła oczy, gdy zawołała: „Toby, powiedz mi, co zrobiłam źle, że ignorujesz mnie przez ostatnie dwa dni. Powiedz mi, a się zmienię, okej?”