Rozdział 158
„ Czuję się dużo lepiej” – odpowiedziała z uśmiechem starsza kobieta.
Sonia skinęła głową. „Dobrze to słyszeć”.
Nagle Rose wskazała na koniec łóżka, jakby właśnie coś sobie przypomniała. „Syn Mary wpadł wczoraj do niej z wizytą, Sonia. Przyniósł Mary trochę ananasów z domu. Lubisz ananasy, prawda? Powinnaś przynieść trochę do domu dla siebie”.