Rozdział 150
Toby wciąż zastanawiał się, czy słyszy głosy, gdy Tina znów zawołała: „Otwórz, Toby. Proszę…” Toby skupił się, gdy tylko usłyszał jej krzyki, i wiedział, że to nie sen. Wstał z łóżka i zapalił światło, zanim podszedł do drzwi. Powitała go kobieta z potarganymi włosami i podartymi ubraniami. Na moment zamarł, marszcząc brwi. „Tina?”
„ Toby…” Tina spojrzała na niego ze łzami w oczach.
Kiedy Toby zobaczył, w jakim jest stanie, jego twarz zrzedła. „Co się stało?”