Rozdział 132
Wyraz twarzy Charlesa stał się nagle zimny, a jego lodowate spojrzenie przesunęło się po pozostałych pięciu osobach w pokoju, zanim w końcu spoczęło na Tinie. „Klacz, którą wybrała Sonia, była najłagodniejsza z całej grupy, i wiem to, ponieważ celowo zapytałem o to opiekuna stajennego. Logicznie rzecz biorąc, niemożliwe jest, aby koń nagle oszalał, więc pomyślałem, że musi tu dziać się coś podejrzanego”.
„ Czy chcesz powiedzieć, że ktoś zrobił coś koniowi prezydenta Reeda, prezydencie Lane?” Rebecca szybko zrozumiała, pytając szeroko otwartymi oczami.
„ To nie ja” – Tyler wtrącił się obronnie, potrząsając głową i machając rękami, jakby chciał odrzucić wszelkie oskarżenia lub podejrzenia, które mogłyby zostać w jego kierunku rzucone.