Rozdział 61
„Dlaczego wszyscy są ubrani na różowo?” szepnęłam do ucha Christiana, gdy staliśmy na szczycie schodów.
„To dlatego, że wszyscy wiedzą, że urodzi nam się dziewczynka”. Zachichotał i poprowadził mnie po schodach, podczas gdy wszyscy wiwatowali na naszą cześć. „Czuję się jak gwiazda” – wyszeptałam i spuściłam głowę.
Oprócz przyjaciół, większość osób stanowili Lamberti i Alfonzo, a mnie przeszła przez myśl tylko jedna rzecz.