Rozdział 558
Słaby uśmieszek zaigrał w kąciku ust Damiena. Odpowiedź nie zaskoczyła go ani trochę. Velvet Vipers słynęli z zarządzania gangami niższego szczebla, które zajmowały się ich brudną robotą — kradzieżami, zastraszaniem i drobnymi porwaniami. Chociaż nie stanowili poważnego zagrożenia dla kogoś takiego jak Damien, ich bezczelność w atakowaniu jego kobiety sprawiła, że stali się problemem, który należało wyeliminować.
Eric, już przewidując następny ruch szefa, wyciągnął telefon, aby skontaktować się z odpowiednimi osobami. Damien wstał, włożył płaszcz i przygotowywał się do wyjścia. Jego praca tutaj była na razie skończona.
Gdy tylko odwrócił się w stronę wyjścia, zauważył Olivera, który siedział w kącie, mocno ściskając nóż i mrucząc coś pod nosem.