Rozdział 557
Eric natychmiast przygotował krzesło dla swojego szefa, a Damien usiadł, zakładając jedną nogę na drugą. Odchylił się do tyłu, jego wyraz twarzy był zimną maską kontroli. „Więc zaczynajmy.”
„Dlaczego ty i twoi ludzie wybrali moją kobietę?” zapytał Damien, jego głos był spokojny, ale przesiąknięty śmiertelnym zamiarem.
Drżenie mężczyzny nasiliło się, gdy wyjąkał: „Zostaliśmy zatrudnieni... Powiedziano nam, żebyśmy ją pobili, n-nie zabili!”