Rozdział 462
Kobieta unosi brodę w moją stronę i szarpie nią w kierunku drzwi, mocno opierając ręce na biodrach. „Chodźmy, dzieciaku”.
„Przepraszam” – mówi Rafe, opuszczając ramiona w agresji, gdy powoli podnosi się na nogi. „Czy zechciałbyś wyjaśnić, kim do cholery jesteś?”
„Och” – mówi kobieta, uśmiechając się powoli i z zadowoleniem, gdy jej wzrok kieruje się na Rafe’a. „Nie wiedziałam, że książęta koronni reagują na przydomek dzieciaku”. Jej uśmiech pogłębia się, gdy Rafe się irytuje. „Ale niestety, nie rozmawiałam z tobą”.