Rozdział 447
„Wiem” – mruczę, przypominając sobie stresujące spotkanie. „Ale cieszę się, że tu jesteś. I cieszę się, że ty i Luca... wszystko sobie wyjaśniliście, czy cokolwiek”.
„Nie mogliśmy dalej tak żyć” – mówi Jackson, kręcąc głową ze smutkiem. „Nasz mały timeshare rozwiąże wiele problemów”.
„Timeshare?” – pytam zdezorientowany, marszcząc brwi.