Rozdział 94
„Kto jest w ciąży?” – zapytał mnie, a ja spojrzałam na Lindę, która odwróciła wzrok. Wiedziałam, że była na mnie zła, ale ktoś musiał podzielić się dobrą nowiną.
Teodor był oszołomiony, po czym uśmiechnął się i zaczął się śmiać.
„Gratuluję” – powiedział Marcel i ten przyjął ofertę.