Rozdział 88
„Proszę, zostań, synu. Dawno nie spędzałam z tobą czasu. Dominic będzie się odtąd zachowywał. Nie będzie kwestionował twojej decyzji ani nic więcej nie powie tobie ani Tamii”. Powiedziała, a ja wiedziałam, że Sylvester nie chce zostać.
„Powinienem iść. To rodzinny lunch” – powiedziałem, a Sylvester mnie zatrzymał.
„Jesteście moją rodziną i Dominic będzie musiał to zaakceptować, czy mu się to podoba, czy nie.