Rozdział 137
Dotarliśmy do majątku i nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć Sylwestra, ale nikogo z nich nie było w domu: ani jego, ani Marcela, ani Theodore'a.
Linda przyszła nas przyjąć i poszliśmy do mojego pokoju. Wtedy było już jasne, że jestem chory.
„Co się z nią stało?” – usłyszałem, jak Linda pyta Avery, podczas gdy ona używała zimnego ręcznika, aby obniżyć mi temperaturę.