Rozdział 117
~Tamia~
Nastał poranek, więc Sylvester i ja przygotowaliśmy się do śniadania.
Zapowiadał się pracowity dzień, ale nie miałem na to ochoty.
~Tamia~
Nastał poranek, więc Sylvester i ja przygotowaliśmy się do śniadania.
Zapowiadał się pracowity dzień, ale nie miałem na to ochoty.