Rozdział 645
Rachel odepchnęła ramię Vivian, zanim ta zdążyła cokolwiek powiedzieć. „Nie zatrzymuj mnie! Na zewnątrz pada tak ulewny deszcz. Evelyn nie może chodzić! Kto wie, czy nie jest przemoczona? Muszę natychmiast udać się do mojej żałosnej córki!”
W tym momencie Vivian nie przejmowała się już uprzedzonym zachowaniem Rachel. Ponownie pociągnęła Rachel i szybko powiedziała: „Twoje ciało jest chore. Nawet jeśli tam dotrzesz, możesz nie być w stanie jej zabrać z powrotem. Powiedz mi, gdzie ona jest. Pójdę”.
Przypomniawszy sobie, że Evelyn powiedziała, że jest przed willą rodziny Norton, ustąpiła. W końcu Vivian kiedyś tam mieszkała i z pewnością znała okolicę lepiej niż ona. Złapała Vivian za rękę i zawołała: „Evelyn powiedziała, że jest przed willą rodziny Norton. Vivian, znasz to miejsce lepiej ode mnie. Musisz mi obiecać, że ją przywieziesz!”