Rozdział 560
Słysząc, że Evelyn obiecała odwiedzić matkę, wściekłość Vivian stopniowo opadła. „Lepiej, żebyś miał na myśli to, co mówisz”.
Nie mogła zmusić Evelyn do oddania szpiku kostnego, więc najmniej, co mogła zrobić, to sprawić, że Rachel będzie trochę szczęśliwsza. Vivian uznała, że głos Evelyn wystarczy, aby przynieść Rachel tyle radości w szpitalu, więc na pewno będzie zachwycona, widząc córkę osobiście. To jedyne, co mogę teraz zrobić.
„Nie martw się. Na pewno pójdę” – odpowiedziała pewnie Evelyn. „Wtedy nie wiedziałam, jak się z nią dogadać, ale od teraz będę ją często odwiedzać”.