Rozdział 485
„Vivian William, zobaczmy, kto cię uratuje tym razem.” Evelyn prychnęła z oczami pełnymi zazdrości i wściekłości.
Wstała i po chwili odeszła. W tym momencie był to kluczowy moment. Całe jej planowanie byłoby daremne, gdyby Finnick nagle wrócił i ją tu zobaczył.
Zmieniając buty przy wejściu, zacisnęła pięść z nienawiści na widok butów Vivian i Finnicka, ustawionych schludnie obok siebie na półce na buty.