Rozdział 271
Wzdłuż ruchliwych ulic Vivian nerwowo próbowała zatrzymać taksówkę. Niestety, żadna się dla niej nie zatrzymała.
Jej panika rosła – jeśli ta sytuacja się utrzyma, spóźni się na przyjęcie urodzinowe dziadka.
Próbowała zadzwonić do Finnicka, mając nadzieję, że ją podwiezie. Niestety, linia po prostu nie mogła się dodzwonić.