Rozdział 191
Serce Vivian zabiło mocniej.
Wszystko, co mogła zrobić, to zgodzić się z Sarah, która niezręcznie się zaśmiała. „To nic. Nie zrobił wiele. To było coś prostego dla niego. Nie oczekuj od niego zbyt wiele”.
Sarah kontynuowała: „Nie obchodzi mnie to. On jest wybawcą naszej firmy. Vivian, tym razem musisz zabrać ze sobą męża na wyjazd firmowy. Musimy mu podziękować za to, co zrobił. On naprawdę jest naszym wybawcą. Czyż nie mam racji, chłopaki?”