Rozdział 153
Wkrótce Finnick stanął przed Vivian z lekko bladą twarzą. Gdy wziął Vivian w ramiona, wpatrywał się w jej zalaną łzami twarz. Cichym tonem zapytał: „Vivian, czy wszystko w porządku?”
Dopiero wtedy Vivian zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak. Spojrzała na Finnicka, który stał przed nią, i zapytała z niepokojem szeptem: „Finnick, dlaczego stoisz? Gdzie jest twój wózek inwalidzki?”
To jest klub karaoke!Tam