Rozdział 120
Chyba że... Serce Fabiana ścisnęło się na samą myśl, ale zanim zdołał ułożyć w głowie całą zagadkę, nagle usłyszał za sobą cichy głos.
„ Fabian?” Zdziwił się i odwrócił, by zobaczyć, jak Ashley nieśmiało mu się przygląda, a jej włosy są jeszcze mokre.
Miała piękną twarz, która przypominała twarz Vivian, choć wyglądała trochę bardziej uwodzicielsko. Z jakiegoś powodu nagle poczuł dreszcz na plecach, patrząc na nią.