Rozdział 795 Samoratunek i ucieczka
Rachel wzięła głęboki oddech, próbując uspokoić nerwy. Zamiast tego dostała niechcianego wdechu kurzu, co wywołało atak kichania. Spojrzała w dół i zdała sobie sprawę, że jest ubrana w strój do biegania, co nie jest najlepszym wyborem, jeśli chodzi o ciepło.
Planowała tylko jogging, nie biorąc pod uwagę chłodu.
Tutaj, na górze, powietrze było ostrzejsze, zimniejsze. Ubrana w lekkie ubranie, żartowała, że głód wcale jej nie dopadnie, jeśli utknie na noc; najpierw może ją dopaść zimno.