Rozdział 709 Zapach prochu w powietrzu (część druga)
Rachel odwróciła wzrok, najpierw patrząc na Odyna, a potem na Alberta na wózku inwalidzkim. Powitała ich uprzejmie w odpowiedzi: „Dobry wieczór, panie Sullivan, panie Gibson”.
Widząc, jak oczy Rachel spotykają się z oczami Alberta w powietrzu, Odin zmarszczył brwi. Nieprzyjemne uczucie narastało w jego piersi, z jakiegoś powodu.
Nie podobał mu się sposób, w jaki traktowała Alberta.