Rozdział 675 Gotowanie
Samochód wjechał do rezydencji i przejechał krótki dystans, aż Rachel dostrzegła parking na świeżym powietrzu, o którym wspomniał Alberto. Szybko ustawiła samochód i wysiadła. Gdy zastanawiała się, w którą stronę jechać, zauważyła Alberta w niewielkiej odległości, który wyglądał, jakby czekał na jej przybycie.
Zaskoczona, podeszła do niego. „Pan Gibson...”
„To miejsce jest ogromne. Główny budynek jest wciąż dość daleko stąd.” Alberto zaproponował wyjaśnienie, najwyraźniej rozumiejąc jej tok myślenia.