Rozdział 510 Nie zadzwoniłem
Joey biegł tak szybko, jak mógł, jakby goniło go coś przerażającego. Nie zauważył mężczyzny zbliżającego się do niego i przypadkowo na niego wpadł.
„Auć!” krzyknął mężczyzna, w którego wpadł.
Niestety, głowa Joeya uderzyła w zegarek na nadgarstku mężczyzny. Tępy ból sprawił, że skrzywił się w szoku. Zakrył czoło dłonią i cofnął się o kilka kroków. Przytrzymał się ściany, aby uzyskać wsparcie, zanim w końcu mógł stanąć o własnych siłach.