Rozdział 473 Nie twój chrześniak
Kiedy Rachel wróciła na oddział Joey'a, on dopiero co się obudził.
Jego maleńkie ciało wyglądało tak krucho przy wezgłowiu łóżka. Kiedy się odwrócił i zobaczył Rachel, jego blade usta wygięły się w delikatnym uśmiechu. „Mamusiu”. Rachel widziała, że wciąż był smutny z powodu tego, co wydarzyło się na oddziale Victora.
„Jesteś głodny? Pan Jimenez przyniósł ci trochę kaszy jaglanej. Podam ci ją, okej?” Rachel podeszła i delikatnie pogłaskała włosy na czole Joeya.